Pomijajac to ze pasowala do tej roli jak garbaty do sciany to na dodatek zanizala poziom swoja gra. Te jej mambo jambo kocie ruchy szyja i inne takie smaczki, ktore powodowaly ze czlowiek zadawal sobie pytanie czy ona na pewno wie kogo ma grac? Jej styl gry i mowa ciala kompletnie tu nie pasowaly.
Gdyby to byl film np. o dziewczynach ze spice girls albo o trudach zycia w raperskiej dzielnicy i miala by grac jedna z dziewczyn, no to rozumiem. Wtedy taka podworkowa walkiria mogla by z niej wyjsc.
Chciałam przeczytać na głos ten komentarz mojemu partnerowi ale nie mogłam bo za każdym razem wybuchalam śmiechem ;) popłakalam się ze smiechu :D