Nikt mnie tak nigdy nie ubawił jak Ty! Żałuję tylko, że nie nakręcili z Tobą jeszcze kilku Nagich Broni! Ave Leslie!
Popieram szacunek dla niego za komedie,które potrafiły rozbawic:) wielka szkoda ze go już ie ma na tym świecie;(
ubóstwiać faceta tylko dlatego, że umarł? nic specjalnego, stary facet grający w głupich komediach. Niewielka strata.
Po tobie k0zak111 też będzie można powiedzieć. Niewielka strata, takie "0" jak w nicku. Wiedziałeś jak się podpisać.
Po pierwsze śmierć każdego człowieka, który nie jest jakimś mordercą to już strata, po drugie gość go uwielbia nie dlatego, że umarł, tylko dlatego, że lubi go w filmach - radzę czytać ze zrozumieniem
Leslie był kotem !
Jedna z nielicznych gwiazd , której śmierć mnie przejęła. Oglądałem Nagą Broń 1,2,3 po kilka razy. Mistrz !
Miał nieprawdopodobny potencjał komediowy. Nawet jakby grał w niemych filmach byłby fantastycznie zabawny. Nie znam drugiego takiego aktora jak on !
Jak dla mnie te wszystkie komedie byly lekko żalosne i niesmieszne, ale to juz chyba nie zalezy od aktora.
Genialny człowiek... Dla mnie był zawsze kimś na widok kogo się uśmiechałem. Jak najlepszy przyjaciel, ojciec, dziadek, idol - wszystko w jednym. Wychowałem się na jego komediach lat '90-tych... Pamiętam dokładnie, że o jego śmierci dowiedziałem się z "Teleekspressu" - dla mnie wtedy świat komedii stracił sens. Każdą rolę zamieniał w złoto. Pamiętam jeden z memów po jego odejściu: "Czas by anioły też mogły się pośmiać". Tęsknię za Tobą, poruczniku Drebin...