ku***wa, dobre, dobre, ja w czarnej roli bym go zeżarła z kapciami- jego zamaskowane zło dobrze ukryte jest pod maska rzekomej niewinnosci, skromnosci, boskosci lub kto jak woli to nazwac...
Rzeczywiście, w nim jest wiele ukrytej ciemności, na której uchwycenie stać tylko prawdziwych koneserów jego gry, czasami nawet zdaje się , że ekran za chwilę eksploduje od nawału skumulowanej w nim złości do świata, ale lepięj to zgrabnie ukrywać, czyż nie?