To tylko takie błyskawiczne streszczenie, na wypadek gdy ktoś nie zdecyduje się oglądać.
To podobnie, jak z "Przeminęło z wiatrem". Skoro już przeminęło, to po co film oglądać... ;)
Tytuł zdradza wszystko, a to i tak niczego nie zmienia - ogląda się ten film z ogromnym zainteresowaniem za każdym razem. Wynika to z założenia (jak się okazuje i ono jest mylne!), że nie ważne, kto zabił, lecz jak to zrobił!
Scenarzysta Frank Pierson i reżyser Alan J. Pakula do końca po mistrzowsku mylą tropy, a robią to skutecznie czyniąc praktycznie wszystkie postaci niejednoznacznymi.