Film opisany jest jako melodramat. Jeśli to jest melodramat, to ja jestem księdzem... Toż to dramat, dramat przez duże D!!!
Tez uważam że to błąd tymbardziej że film powstał na podstawie sztuki-dramatu, z melodramatem ma mało współnego..
Melodramat kojarzy mi się z tym, że to dramat z ciągle przygrywającą muzyką, Tramwaj takim filmem jest.
No to są wątki miłosne Stelli i Stanleya, Blanche i Mitcha :-). Tak na poważnie to "Melo" pochodzi od melodia chyba, więc to raczej z muzyką związane. (mogę się mylić)
Melodramat – gatunek literacki lub filmowy o sensacyjnej fabule, nasyconej patetyczno-sentymentalnymi efektami oraz wątkiem miłosnym. Początki melodramatu sięgają XVIII wieku, kiedy był to utwór dramatyczny opatrzony muzyką, kończący się pozytywnie dla protagonistów, a źle – dla czarnych charakterów. Gatunek ten przeniknął także powieść (np. Angielski pacjent, Pożegnanie z bronią, Rozważna i romantyczna), a od początku XX wieku – także film.
Dokładnie ten sam temat chciałem otworzyć. Ja bym opisał film jako dramat obyczajowo-psychologiczny. Mnie Filmweb wprowadził niestety w błąd.