zgadzam się z poprzedniczką , film tzn scenariusz kiepskawy , choc parę ciekawych momentów jest
za duzo chwytów ala Amerykanie , w napięciu trzyma umiarkowanie - ale dwaj główni bohaterzy zagrani bardzo
dobrze jak na role jakie im zaproponowano , pan Spacey i L. Jackson to niwątpliwie klasa aktorzy , wiec i z takiego
zadania wywiazali się wysmienicie...no szkoda , ale film jednak trochę zbyt amerykański...co to własciwie znaczy, to znaczy co ja pod " amerykański "rozumiem ?!
- niezaskakująca akcja ( koNcOwka caLkiem caLkiem , ale Kevin może i potrafi być czase, psycholem , ale odrazu wiedziałam , że sie do takiego swiństwa nie posunie )
, wzruszajace sceny przyjażni kumplów po fachu , osamotniona jednostka walcząca ze złem swiata,j w amerykńskich filmach Zło uasabia przeważnie rząd
lub różnego rodzaju organy rządowe , no tu mamy np : niedobrych kolesi z FBI ..bla bla blai takie tam różne naciągane sceny ...