Nie ma w tym rzadnej głupoty. 1.W filmie wyraźnie było pokazane dlaczego to Sabian przejął dowodzenie, nie było ot tak. 2. Część myślała, że jest a inni myśleli, że nie jest. Snajper np. nie strzelił do Romana a miał go na muszce. Na tym polega wrabianie aby było wiarygodne. 3. Również było to klarownie przedstawione w filmie. Sabian wiedział, że Roman jest również negocjatorem, musiał przyjąć agresywną strategię.
Również polecam - 10/10.

Zgadzam się z Pablem, wszystko było ok! Polecam również:)

Nic dodać nic ująć : ) lepiej bym tego nie napisał.

Film jest super i również polecam.

Ja w filmie znalazłem tylko jedną niedorzeczność, a konkretnie: kiedy Sabian wynegocjował zakładnika w zamian za włączenie światła Roman oddał go i stał sobie z opuszczonymi rękami na wprost Sabiana który trzymał go na muszcze, mógł Sabian w tym momencie krzyknąć jesteś aresztowany i byłby koniec filmu:) oczywiście o ile to dobrze pamiętam bo film oglądałem już dawno.
Podobnie jak przedmówcy uważam że Gombro nie ma racji, a tak swoją drogą przypadkowo tak się składa, że Gambro to bardzo popularne słowo w mojej pracy i dość mało lubiane.

Podejrzewam, że w wyniku relacji jaka zaczęła się kształtować między dwoma panami, Roman nie przejąłby się słowami "jesteś aresztowany" tylko dałby dyla za pierwszą przeszkodę, a ostatnią rzeczą o jakiej marzył w tej sytuacji Sabian było strzelanie do kogokolwiek. Mogę się mylić, ale w tak bystrym filmie to trochę za duże uchybienie moim zdaniem.

DLa mnie jedyna glupota bylo strzelenie do komputera i wiara w to ze dane zostaly zniszczone.

największą - ale przy tym typową dla kina akcji lat 90-tych - głupotą była sama końcówka, gdy Sabian "zblefował" strzelając w Danny'ego. jasne, dzięki temu cała akcja się rozwiązała i wszystko było ok, ale kurna, no bez przesady! właśnie w amerykańskim kinie lansowane są te brednie, że od kuli można umrzeć (albo zostać kaleką) jedynie jak się dostanie w korpus/głowę. każdy inny strzał jest "ok, nic mi nie jest".

Danny nie zabil nikogo ogladales do konca? :/ dobre hoolywodzkie kino akcji ;] jak na tamte lata

ogladał, chodziło o to, że wszyscy myśleli, że zabił i dlatego Kevin jako negocjator wydawał się zbyt agresywny